Mural z godłem miasta.

Bar.

Nawigacja miejska.

Miasto znajduje się na pagórkowatym terenie, co stwarza ładne widoki.

Ładna tabliczka.

Sushi z dziwną nazwą i szyldem.

Widoczna jest degradacja kultury wizualnej. Widać, jak nieuważnie projektant podszedł do przerysowania tekstowej części logotypu. Zamiast tego, żeby przemalować litery samemu lub znaleźć wąski wysoki krój, zdecydował po prostu ścisnąć jakiś podstawowy font systemowy (pewnie Arial).

Z opowieści miejscowych, dany kosz nie jest taki zwykły jak się wydaje. Na pierwszy rzut oka jest to po prostu stary, zardzewiały kosz, który zamienił się w popielniczkę. Tak naprawdę, jest to nowy, fajny, dizajnerski kosz, który był wymyślony dokładnie tak, lecz nie po to, by być popielniczką.

Rynek.

Jeszcze rynek.

Urząd miejski — dziecko lat 00. Kiedy pieniądze były, ale umiejętności budowania jeszcze nie.

Hydrant.

Nieoczekiwanie, lecz fakt — w Łomży wciąż jest ulica Radziecka.

Bardzo ładna ulica. Poszarpana, brukowana i pochyła. Obok można zobaczyć bramę, przez którą wjeżdżał Napoleon podczas swojej rosyjskiej kampanii.

Żydowski cmentarz.