Pasewalk
Pasewalk jest niewielkim miastem na północnym wschodzie Niemiec, 10 kilometrów od granicy z Polską. Miasto zwiedziliśmy podczas podróży
do Szczecina. Ze Szczecina do miasta jedzie pociąg Deutsche Bahn, który kursuje w kierunku Neubrandenburgu. Droga zajmuje około półgodziny, jednak często są opóźnienia (przy czym po niemieckiej stronie!)
Pierwsze wrażenie miasta nie było zbyt dobre. Wnętrze dworca kolejowego jest w dość złym stanie, chociaż jest w trakcie renowacji.


Budynek silosowy.

Miejscami trudno uwierzyć, że jesteś w Niemczech. Tylko wieża kościoła zdradza Europę.


W niemieckich miastach przyjęto podawać odległości do miejscowości średnio-rowerowego dystansu (patrz
Bonn).

Kosze często są porysowane.

W Europie Zachodniej rozumieją, że place zabaw nie muszą być kolorowe, żeby być wesołe.

Tabliczka adresowa.

Na początku miasto nie sprawiało dobrego wrażenia, ale po odejściu od dworca, bliżej centrum, od razu zrobiło się lepiej. Nie patrząc na mały rozmiar, miejscowość jest dość stara (wspominana jeszcze w Średniowieczu). W Pasewalku jest stary mur, który dość dobrze się zachował i otacza prawie całe stare miasto.

Blok. Ostry dach robi go o wiele przyjemniejszym.

Miejska brama.

Minimalistyczny plac zabaw.

Gimnazjum.

Jeszcze ładny budynek obok.

Uliczka w centralnej części miasta.

Jeszcze jedna, bardzo ładna, drewniana tabliczka z nazwą ulicy złożoną takim gotyckim krojem. Powierzchnia fasady budynku jest również bardzo przyjemna.

W Pasewalku po raz pierwszy zobaczyłem takie maleńkie tabliczki kanalizacyjne. Wyglądają miło.


Czasem dochodzi do absurdu. Ale wygląda fajnie.

Pomalowana ściana.

Brama.

Jeszcze jedna z centralnych ulic. Jak widać, ludzi w ogólne nie ma. W niedziele w ten czas wszyscy są na mszy. Ze wszystkich zdjęć tylko na jednym jest człowiek.

Właśnie kościół, w którym znajdują się wszyscy mieszkańcy. Dość wielki, jak na dziesięciotysięczne miasto.

Studzienka.

Skrzynka pocztowa ładnie kontrastuje z fasadą.

Porzucona willa.

Niemieckie światła dla pieszych mają trzy kolory, w odróżnieniu od Polski, gdzie są tylko dwa kolory.

W mieście w całości nie było wywieszanych flag (nawet obok policji). Jedyna flaga na cały Pasewalk wisi w tym oknie. Uwagę również przyciąga kwadratowa antena.

Jeden z gorszych domów.

Agencja pracy.

Ładna lampa.

Sektor prywatny.

Skrzynka pocztowa.

Przyjemne okiennice.

Brukowana droga dodaje przyjemności.

Pasewalk można obejść w kilka godzin. Nie patrząc na smutny stan terenów przy dworcu, samo miasto okazało się przytulne i przyjemne.