Szczecin
Wcześniej w Szczecinie byłem kilka razy przejazdem i jeden raz miałem kilka godzin, żeby się przejść po mieście. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, gdzie trzeba iść i na co patrzeć, więc miasto mi się nie spodobało.
Tego razu czasu było o wiele więcej i miasto się w całości zrehabilitowało.
Nawigacja ma ładne zaokrąglenia. Dwustronne tabliczki przyjemnie zbiegają się ku końcu.


Nawigacja drogowa również posiada zaokrąglenia.

Miasto kiedyś należało do Hanzy. Do innego miasta hanzeatyckiego, Gdańska, Szczecin upodabnia wielka ilość architektury z czerwonej cegły. Różnica tylko w tym, że w Gdańsku architektura stwarza bardziej spójny widok. Dalej w ciągu opowieści będzie to widać. Z kolei w Szczecinie stare budynki często są wymieszane z socjalistycznym budownictwem. Niestety Szczecin, również jak Gdańsk, bardzo ucierpiał w trakcie Drugiej Wojny Światowej.

Prawdopodobnie kiedyś tu były stajnie.

Tabliczka adresowa.


Śmietniki podobne do R2-D2.


Czerwony kościół kontrastuje z budynkami mieszkalnymi.

Przystanek.

Stare miasto, które tak naprawdę nie jest stare, tylko odbudowane. Niestety, widocznie w Szczecinie było mniej pieniędzy niż w Gdańsku, więc wygląda to taniej i bardziej prowincjonalnie. Szczecin jest jednym z niewielu miast, gdzie byłem, w których starówkę można śmiało pomijać.

Miejscami jednak trafiają się ładne budowle, jak na przykład ta żółta z ostrym dachem.

Tutaj również ładnie.

Niemiecki budynek z pseudofasadą, która powinna robić go wizualnie większym.

Z tylnej strony klimatyzacja jest dobrze zamaskowana.

Jeszcze uliczka.

Miasto nawet posiada zamek (jestem wewnątrz).

Bardzo ładne drzwiczki od instalacji elektrycznej.

Śródmieście.

Szczecin znajduje się przy samej granicy z Niemcami, więc do miasta przyjeżdża dużo Niemców. W śródmieściu jest kościół z ciekawym stoiskiem informacyjnym. Po polsku jest napisane, że odbywa się zbiórka na odbudowę kościoła, gdzie podstawowy rozmiar darowizny wynosi 8 złotych (lub 2 euro). Informacja jest podana tylko po polsku, więc Niemcy, którzy wchodzą do kościoła myślą, że 2 euro to jest cena wejścia. Obok jest kasa, gdzie można kupić pamiątki i większość turystów idzie tam, myśląc, że trzeba zapłacić za wejście. Ciekawie czy mówią im przy kasie, że płatność nie jest obowiązkowa?

Szczecin jest nazywany Paryżem północy. Wszystko przez długie aleje ciągnące się przez całe śródmieście. Dana cecha upodabnia miasto do
Łodzi.



Ta ulica jest bardzo ładna.

Na jednym z budynków znajduje się taka megalampa.

Do końca wojny miasto było częścią Niemiec. Miejscami jeszcze można zobaczyć stare niemieckie napisy na ścianach (jak
we Wrocławiu).

Dużo napisów (patrz nawigację na początku) są dublowane po angielsku i po niemiecku (jak
w Zielonej Górze).

Poczta.

Park. W mieście stoją stare przedwojenne hydranty, które wyglądają bardzo wspaniale.



Brama.

W śródmieściu jest bardzo dużo kościołów.

Poza centrum jest bardzo wielki cmentarz, który jest większy niż największe parki w niektórych miastach. Zresztą mieszkańcy wykorzystują ten cmentarz na spacery czy bieganie. Na samym cmentarzu jest wielka kaplica, która jest większa niż wiele kościołów.

Pomnik z ładną typografią.

Jeszcze jeden pomnik z ładną typografią, chociaż wykonany w całkowicie innej stylistyce.

Dodatkowo Szczecin posiada nadbrzeże oraz stocznię.



Tereny stoczni zmieniają swój obraz. Dużo miejsc, które wcześniej pełniły funkcję przemysłową, teraz przekształca się w restauracje oraz miejsca kultury. Jednak póki co wciąż są jeszcze budowle porzucone.


Miasto mi się spodobało.